Nowe trendy na rynku tłumaczeń: Jak adoptować się do zmieniającego się świata?

Czytając wypowiedzi tłumaczy na różnych forach i grupach okazuje się, że wielu z nich zaczyna narzekać na zmniejszającą się ilość zleceń. Z czego to wynika i czy można wykonywać zawód tłumacza jako główne źródło dochodu? 


Pierwszą kwestią, o której często wspominają tłumacze jest tak zwane tłumaczenie maszynowe. Zgłaszają się klienci, bardzo często są to biura tłumaczeń, które zamiast zlecić tłumaczenie profesjonalnemu tłumaczowi wrzucają tekst do maszyny. Zadaniem tłumacza jest następnie weryfikacja oraz naniesienie poprawek. Oczywiście wiąże się to ze zdecydowanie niższym wynagrodzeniem za pracę, a takich zleceń przybywa.  


Kolejna sprawa to stawki za tłumaczenia. Osoby wchodzące na rynek tłumaczeń chcą być konkurencyjne i proponują klientom zaniżone stawki. Klienci często decydują się na usługi takiej osoby nie myśląc o tym, czy tłumaczenie będzie wykonane rzetelnie. Sama spotkałam się z klientami, którzy mimo tego, że zawsze byli bardzo zadowoleni z moich usług nagle decydowali się na usługi kogoś, kto zaproponował im niższą stawkę za stronę rozliczeniową. Takie sytuacje kończą się różnie, a część takich klientów wraca, ponieważ ostatecznie nie byli zadowoleni z pracy tej drugiej osoby. 


Nie twierdzę tutaj, że każdy świeży tłumacz źle wykonuje swoją pracę, ale jak już miałam okazję wiele razy obserwować, za niską ceną nie zawsze idzie dobra jakość. Ale fakt jest taki, że takie nieprofesjonalne osoby psują ten rynek, a dobrym tłumaczom ciężej znaleźć zlecenie. Nie każdy klient rozumie, że za specjalistyczną wiedzę oraz doświadczenie tłumacza warto dopłacić. Niestety są też sytuacje, gdzie klient robi sobie pewnego rodzaju “casting” i szuka osoby, która wykona zlecenie najtaniej, a to nie jest dobra droga przede wszystkim w przypadku tłumaczeń specjalistycznych. 


Klienci, którzy zrazili się do korzystania z usług tłumacza często decydują się też na wykonanie tłumaczenia za pomocą ogólnodostępnych i darmowych tłumaczy internetowych. Uważają, że skoro zapłacili za usługę, która była wykonana niekoniecznie najlepiej, to po co znów płacić, skoro można mieć praktycznie to samo za darmo? Prawda jest taka, że takie tłumacze internetowe nigdy nie zastąpią profesjonalisty, tym bardziej w przypadku tłumaczeń specjalistycznych takich jak tłumaczenia prawnicze, tłumaczenia medyczne, tłumaczenia techniczne czy tłumaczenie różnego rodzaju dokumentów. 


Czy warto więc zaczynać pracę jako tłumacz? Tutaj zdania są podzielone, część tłumaczy twierdzi, że warto, ponieważ dobrego tłumacza nic nie jest w stanie zastąpić. Część z nich jednak uważa, że ze względu na malejącą ilość zleceń lepiej traktować ten zawód jako dodatkowe źródło dochodu, a niekoniecznie źródło utrzymania.  


Co będzie za kilka lat? Tego nie wiadomo, ale miejmy nadzieję, że profesjonaliści zawsze będą doceniani za swoją wiedzę i doświadczenie. Nie myślę tutaj jedynie o rynku tłumaczeń, ale o każdym innym zawodzie, w którym fachowa wiedza jest niezbędna i powinna być ceniona.